W ofercie 16 produktów.
Sortuj wg:
Opinie
Z podróży
Wróciłam właśnie z Turcji i zaraz napisałam do znajomych, żeby spróbowały włóczki Nako. Były zdziwione, że zamiast o podróży, to ja im od razu o włóczce. No, ale jakby przeżyły to, co ja z włóczką Nako, to by nie były tak zdziwione. Owszem, potem
…
spotkałyśmy się na pogaduchach, jak to nam się często zdarza, ale co to była za frajda. Wszystkie wyposażone we włóczki Nako. W takich warunkach można opowiadać o Turcji. Naprawdę. Mam to już opanowane. My z szydełkami w rękach, włóczka Nako w zasięgu ręki, wino, dobre towarzystwo i wspomnienia z podróży. To jest to.
Melancholijna
Mnie przekonują emocje w opisie. Na przykład takie – melancholijne popołudnie. To oczywiście nie jedyny wybór, ale ten przykuł moją uwagę. Korzystam od samego początku. Dobieram sobie systematycznie różne jej rodzaje. Dawno mnie już przekonały do
Mój_były
Wczoraj dowiedziałam się, że mój były ma plan nauczyć się dziergać i tak się do tego zapalił, że nie daje mu to spokoju. Ma ją u siebie, bo mu ją wręczyłam na do widzenia. Jeden motek. A teraz słyszę, że będzie dziergał. Oczywiście dzierganie jest
Do Mój_były
Przędza w formie prezentu dla byłego? Coś w tym jest, widzę, że lubisz dziergać. Masz rację, nie powinno się wykorzystywać prezentów w ten sposób. Też bym była zaskoczona. To tak jak by wziąć od niego kwiat i zanieść na cmentarz. Litości. A motki od
Oczko
Ktoś napisał, że włóczka Nako pochodzi z Turcji, a ja muszę powiedzieć, że rzadziej interesuję się skąd pochodzą poszczególne przędze. Bardziej mnie interesuje, jak się układają oczka i czy mam odpowiednie druty do grubości nitek. Pod tym względem
Cenna
Przede wszystkim każdy ma inne upodobania. Dla mnie właśnie ze względu na dostępne tutaj akrylowe przędze jest ciekawym rozwiązaniem. Jeżeli miałabym komuś polecić sztuczne włókna, to właśnie stawiałabym na te.. Wiadomo, że włókno do włókna
Odważna
Zawsze jak wiosna jest w pełni, to jestem ciekawa, co mnie tym razem zainspiruje. Bardzo lubię wiosenne kwiaty. To ten zestaw kolorów, który budzi moje największe emocje. Pod tym względem na Liloppi jest tutaj ciekawy zestaw. Odważny, ale szlachetny.
Siostrzana
Ostatnio dzwoniła do mnie siostra, pytając, czy włóczka, z której korzystam jest jednolita, czy to mieszana przędza. Chciała spróbować, ale zastanawiała się jeszcze nad konkretną robótką. No mnie przekonują te zestawy, gdzie jest akryl. Jest
Summer
Na dzień matki dostałam śliwki w czekoladzie od męża. A dzień później przyszła do mnie zamówiona włóczka Nako w tej właśnie kolorystycznej propozycji. Mówię więc do wszystkich domowników – i na tym polega różnica. Śliwki zjedliśmy i śladu po nich nie
Do Summer
Te śliwki to ciekawy motyw. W weekend mieliśmy pokaz robienia na drutach i ktoś właśnie z osób, które brały w nim udział, powiedział, że ta przędza jest kolorystycznie ciekawa. Miał ją ze sobą i uczył się na niej swoich pierwszych robótek. O dziwo –
France
Czytałam ostatnio o Henryku Walezym i zastanawiałam się, czy ta przędza dla Francuzów z okresu odrodzenia, byłaby do zaakceptowania. Wiem, że to dość abstrakcyjne myślenie. Bo chyba mieli inne sprawy na głowie. Ale jej kolorystyka wydaje się, że
Do France
To ciekawe. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Te motki też są moim pierwszym wyborem. To znaczy, że często decydując się na konkretną robótkę, zastanawiam się najpierw, czy te, a nie inne, będą się do tego nadawać.
Memory
Nie pamiętam już z kim się ostatnio spierałam, ale nie chodziło o dzierganie. Na pewno w tle była włóczka Nako. I że ktoś sobie zamówił i był bardzo zadowolony. Ale potem rozmowa przeszła na dzieci i że one ponoć twierdzą, że włóczka Nako kojarzy im
Razem
A to ja nie mam aż takich przygód. W mojej ocenie broni się ona sama pod tym względem. Jakiekolwiek emocje by nie wzbudzała, to trudno by je nazwać smutnymi. Raczej kojarzy mi się z pewną emocjonalną intensywnością.
Ciekawa
Czytałam, że te świetne kolory, jakie ma omawiana tutaj włóczka, osiąga się tylko z akrylem. Czy ktoś to może potwierdzić?
Najlepsza
Przędza w kolorze śliwki może być dla mnie z jakiejkolwiek nitki. Lepszego doboru kolorów nie spotkałam. Przynajmniej dla mnie pod tym względem ten wybór jest the Best.
Grzegorz
Włóczka Nako ma idealne kolory, ale nie wiem, czy akryl jest za to odpowiedzialny. Czytałam, że ponoć świetnie te włókna się barwią, ale w przypadku włóczki Nako wydaje mi się, że chodzi o coś innego.
Do Grzegorz
Możliwe, że ma świetnych speców od PR. Mnie też kolory tutaj urzekają. Wiadomo, sprawa gustu. Czy akryl tak idealnie się barwi? Trudno mi się w tym temacie wypowiedzieć. Chociaż jakiś specjalista mógłby zabrać w tej sprawie głos, a właściwie jej
Grupa
Dla moich znajomych na grupie tylko ta włóczka się liczy, jak trzeba coś drobnego wydziergać. Nie uwierzycie, ale ostatnio robiliśmy rękawiczki i widziałem tak bosko zrobione, że aż byłam zaskoczona. Z akrylu, owszem, ale tłumaczono mi, że zima ma
Wzór
Szczerze mówiąc, nie widziałam jeszcze, żeby ktoś mówił, że z syntetyku wychodzą świetne rękawiczki. Oczywiście jest to możliwe, ale chyba do noszenia na wiosnę. A możesz podzielić się wzorem? Jestem go ciekawa.
ombre
Włóczka Nako w modelu ombre mnie zastanawia ostatnio. Próbowałam wielu firm i mam swoje zdanie. Może nawet kiedyś opiszę swoje obserwacje. Włóczka Nako należy do tych, których jeszcze nie testowałam. A więc nadchodzę.
do ombre
Próbujesz ombre? I co byś polecała? Ta dostępna na Liloppi jest ok. Ciekawa jestem, czy nie można by poszerzyć oferty? Bo po komentarzach widzę, że mają wzięcie.
Chwila
Och, melancholijne popołudnie i ulubiona włóczka w sam raz na te dni ni to zimowe, ni to nie wiadomo jakie. Nie wiem, czy to już tak zawsze będzie. Dobrze, że przyjemność z dziergania jest niezmienna.
New Year
Mnie też męczy ta pogoda w nowym roku. Zgadzam się, szydełkowanie jest dobre na wszystko. Robiłam po raz pierwszy przed świętami serwetki na świąteczny stół. U nas zawsze w grudniowy czasie takie kolory dominują. I muszę powiedzieć, że to, co
Mela
A ja lubię przekorę. Włóczka nako, ta z melancholijnym popołudniem w nazwie, służy mi do łączenie robótek z bardziej radosnymi rzeczami. Zawsze sobie myślę w ten sposób – jak można odwrócić w robótce nazwę takiego motka. I zawsze mi się to udaje.
Do Mela
To bardzo ciekawe. Nigdy tak nie myślałam. Są tutaj motki o różnych nazwach. Przyznam, że zawsze brzmią one dość ciekawie. Ale ja mam z kolei odwrotnie. Nazwa konkretnej przędzy nastraja mnie od razu. Jak jest melancholia, to robię coś w tym tonie.
Cieplutko
Tak, jak luty jest chyba najcieplejszym miesiącem od lat, tak samo moje robótki odznaczają się odpowiednia temperaturą. Wiem, to melancholijne popołudnie, które jest dostępne też ma znaczenie. Ale melancholia może być ciepła, przynajmniej ja tak ją
Melancholia
Ciepła melancholia w tym zestawie? Nie pomyślałabym. Ale trudno byłoby mi napisać, z czym mi się kojarzy. Mnie trochę z ciastkami, które mają wiele pysznych warstw.
Pierwsza
Też lubię skojarzenia. Mnie włóczka Nako podobnie, jak inne zawsze kojarzyć się będzie z pierwszym motkiem. W sumie z moimi dziećmi. Bo zaczynałam od małych kocyków dla niemowlaków ;) Nie pamiętam, czy to była włóczka Nako akurat, możliwe, że inna,
Kocyki
Kocyki dla niemowlaków? Uwielbiam. Całej rodzinie robiłam. Nie pamiętam, czy któreś z nich należało do tej rodziny włóczek. Bardzo możliwe, bo dziergałam z różnych. Sprawdzałam upodobania kolorystyczne w rodzinie przy okazji i zawsze trafiałam w
Miksy
Och, znowu widzę te Miksy tęczowych kolorów. Dawno nic z niej nie robiłam. Mnie ta konkretna, o której myślę, dobrze nastraja, chociaż ma to urok sentymentalny. Dlatego dzisiaj spróbuję po dłuższej przerwie. Te właśnie motki trafiają dzisiaj do
Siostry Moon
Mam same dobre wspomnienia. To, co na mnie zrobiło wrażenie, to chyba jej miękkość. Mam nawet szal, który wydziergałam. W sumie dwa – jeden dla mnie, drugi dla siostry. Oba cudowne. Może też się skuszę, lubię takie włókna i w takich proporcjach.
Na grupie
Rozmawialiśmy ostatnio na grupie, czy melancholijne popołudnie to dobra nazwa dla włóczki Nako. W ogóle dla rozmaitych motków. Bo mamy zaraz czerwiec, a chyba nikomu się ta pora nie kojarzy z melancholią. I ktoś powiedział, że właśnie jak
Ptaki przed burzą
Dla mnie ma znaczenie, czy włóczka dobrze trzyma się na drutach. A nazwa? Mogłaby mieć czerwcowe, późne popołudnie w opisie, kiedy ptaki latają nisko przed burzą, haha. A i tak by mnie do siebie nie zniechęciła.
Melancholia
Jak sobie o tej porze myślę, że włóczka dostępna na Liloppi ma nazwę melancholijne popołudnie, to aż marzy mi się powrót jesieni. Oczywiście nieco przesadzam, bo lato powinno być i upalne, i ciepłe, żeby każdy mógł dobrze spędzić wakacje, a nie z
Odsłona
Rzeczywiście, sprawdziłam, że jest tutaj w tej jednej odsłonie. To chyba pod wpływem twojej sugestii zamówiłam sobie dwa motki. Możliwe, że mnie ochłodzi, tym bardziej, że to przędza z włókien akrylowych. Nie grzeje i nie odmraża ;) Jest w sam raz,
super
No to teraz coś powiem. Włóczka Nako ma dwa nowe motki. Obok Vals są jeszcze angora luks w dwóch różnych odmianach kolorystycznych. Wiedziałam, że wcześniej, czy później włóczka Nako będzie reprezentowana na stronie Liloppi przez więcej motków. Super
Do super
Kto by pomyślał, że przędza od tego producenta wraca do formy na Liloppi. Teraz to już wiem, co zrobię. Muszę tylko przygotować sobie odpowiedni wzór i decyduję się na chustę w tych kolorach różowo-zielono-kremowym. Ten wybór rzeczywiście jest
Luks
Próbowałam już Angorę Luks i bardzo mi odpowiada ten zestaw nitek. Nawet jeżeli czytam od czasu do czasu o zastrzeżeniach na temat akrylu, to jestem zdania, że są one na wyrost. Naprawdę domieszka syntetyku z naturalnymi włóknami daje więcej
Ideolo
Zgadzam się, że mieszane włóczki dają pewność większej trwałości. Owszem, gdyby spojrzeć na to przez pryzmat ideologii, hehe, to należałoby wykluczyć wszystkie syntetyki, bo to sztuczne twory. Ja z kolei uważam, że akryl, poliamid, czy poliester są
Rose
Włóczka Nako w wydaniu jesienne róże tak mnie zaskoczyła, że wszystkie rodzaje ombre, z jakimi miałam ostatnio kontakt, nie dają rady z tym rozwiązaniem. Istny miód. W ogóle mi nie przeszkadzają proporcje, na które często zwracam uwagę. Pewnie
Do Rose
Ach, bo to są nowości. Znowu z Nako przybyło coś w sklepie i od razu ciekawy wybór. Też się zastanawiałam nad różami, ale chcę sobie zrobić komin, a do mojej cery bardziej jednak pasują zimniejsze kolory. Dlatego tym razem wybiorę spokojny ocean.
Pomysłowa
Ach, te motki ombre, no cudo to jest za każdym razem, kiedy zamawiam, a potem trafiają u mnie w pokoju prosto na druty. Piaszczystą plażę ostatnio praktykuję. Mam tyle pomysłów, że nie nadążam za nimi. Przejścia kolorów to jest coś najlepszego, co
Fanka Ombre
Witam fanów ombre. A szczególnie malinowo-brzoskwiniowych pasjonatów. Ostatnio korzystałam z dżinsowego looka, a teraz przerzuciłam się na bardziej ciepłe kolory. Szykuję się na zimę i chciałabym zdążyć z szalikami, czapkami, bo nie ma nic lepszego
pasy ombre
Przechodzenie kolorów jednego w drugi w tej włóczce, to dla mnie świetna sprawa. Też lubię ombre, chociaż nie mam może na tym punkcie jakiegoś zafiksowania. A pomimo tego cenię ciekawe w tym zakresie rozwiązania. Tutaj pojawiają się na robótkach pasy
jesienny róż
Mówisz o tych nowych włóczkach Nako, które od pewnego czasu kuszą na Liloppi? Tak, też na nie zwróciłam uwagę. I dzisiaj zamierzam zamówić kilka motków. Przemawiają do mnie jesienne róże, bo są kolorystycznie bardzo intensywne. A ja lubię konkret. I
ombre
Ombre, ombre tylko tutaj. Cieszę się, że jest w czym wybierać, i że zdecydowaliście się (wiem, bo tak jest już od kilku miesięcy, ale teraz mam okazję o tym napisać) na więcej motków od tego producenta. Ombre jest naprawdę jednym z ciekawszych
do ombre
A co dziergasz dokładnie? Bo ja czasami zaglądam do Nako i waham się. Częściej wybieram przędze innych producentów, ale to nie znaczy, że się nie skuszę. Myślę, że wcześniej, czy później zdecyduję się na próbę. Gdybyś napisała mi, do czego
To zależy
Motki ombre prawdę mówiąc wykorzystać można do każdej robótki. Myślę, że wszystko zależy od tego, czy lubi się motki, które same w sobie rozwiązują problem z łączeniem kolorów i łagodnym przechodzeniem jednych w drugie. Jeżeli tak, to nie ma żadnych
Do to zależy
Ładnie to nazwałaś. W sensie, że ombre, to włóczki, które same w sobie mają tę możliwość łączenia kolorów. I dzięki temu wyręczają nas. Oczywiście zawsze można zadać sobie pytanie, czy akurat ten zestaw kolorów jest dla nas interesujący, ale to
ombre
Dzień dobry. Zaczynam dziergać i szukałam motków ombre. Trafiłam na te tutaj i bardzo mi się spodobały, a kiedy sobie zamówiłam jesienne róże i wieczór w lesie, to w ogóle jestem kupiona i przepadłam raz na zawsze ;) mam pytanie, czy waszym zdaniem
słowikowa
Włóczka Nako chyba specjalizuje się w ombre w ramach jednego koloru, bazując na jego odcieniach. Jeszcze rok, a może dwa lata temu były tu inne rodzaje włóczek z tej firmy i zawsze na tym to wszystko polegało. Wydaje mi się, że przechodzenie z
różnice
Czy waszym zdaniem jest różnica między typową ombre, a na przykład angorą luks kolor? Chodzi mi o to, że chyba jak są długie przejścia jednego koloru w drugi, to motki z zewnątrz wyglądają zupełnie inaczej, prawda? A ombre jest właśnie, jak ktoś
luks
No tak, bo mamy tutaj, w angorze luks kolor wielobarwną przędzę. A pozostałe mają w nazwie ombre i tym się od siebie różnią. W sensie jedne od drugich. Trudno na przykład jesienne róże, albo wieczór w lesie nazwać wielokolorowymi motkami. Zgadzam
pasiaste
Dużo jest o charakterystyce motków ombre, a mi brakuje info na temat tego, że robótki od tego producenta, które są dostępne w Liloppi, układają się w pasy i dla mnie ten ważny szczegół jest wręcz rewolucyjny. Prawdę mówiąc było to dla mnie duże, ale
do pasiaste
Zgadzam się, że włóczka Nako ma tutaj coś ciekawego i nieoczywistego do zaoferowania. Ja z kolei wiedziałam, że robótka będzie się układać w pasy i byłam ich ciekawa i tak, jak piszesz, nie zawiodłam się. Natomiast muszę dodać, że te motki w Liloppi
proporcje
Dzień dobry, jestem tutaj nowa i rozglądam się za ciekawymi motkami. Zamówiłam te od Nako i lada dzień będę je miała u siebie. Mam jednak pytanie, bo za oknem nieźle słoneczko przygrzewa i zastanawiam się, czy proporcje 25% wełny i 75% akrylu są w
do proporcje
Cześć, to jest dobre pytanie. Ja z kolei często korzystam z włóczek mieszanych i jestem usatysfakcjonowana. Jeżeli chodzi o twoje pytanie, to myślę, że zawsze jest tak, że włókna się uzupełniają. Np. motki skarpetkowe z poliamidem najczęściej właśnie
ombre
Pamiętacie, że jeszcze jakiś rok temu była tutaj jedna przędza od tego producenta? Chyba sporo pisałyśmy wtedy, by ombre wróciło do sklepu w innej ofercie i udało się. Ja sobie czasami robię przerwę od tego typy motków, bo ile można zachwycać się
fanka
Włóczka Nako zawsze miała tutaj swoich fanów. Nie pamiętam już początków sklepu Liloppi, ale chyba już wtedy można było zamówić ombre. Sama się za tym rozglądałam, bo moja siostra zwróciła mi kiedyś uwagę na turecką Nako, mówiąc, że posiada jedną z
jesienny róż
Czas przeprosić się z cieplejszymi włóczkami, bo chociaż mamy upały, to zaraz będzie jesień. Ja co roku przyglądam się motkom od Nako i zastanawiam się, czy mam jeszcze pomysł na robótkę. Przędza o nazwie jesienne róże bardzo mnie inspiruje. Niemniej
do jesienny róż
Nie wiem, co dokładnie dziergałaś, ale moim zdaniem właśnie z takich rozwiązań, proponowanych przez ombre, można nieustannie coś nowego tworzyć. Sprawdziłam skład i widzę, że są to włókna wełny i akrylu, więc chyba masz na myśli wczesną jesień. Nie
ombre
Pamiętam, jak z rok lub dwa lata temu była tutaj przez długi czas tylko jedna przędza w stylu ombre. Zawsze wracałam tutaj, jak zamierzałam wykorzystać tego typu motek do jakiejś robótki lub zrobić z niej coś osobnego. Teraz mamy dwie włóczki do
do ombre
O tak, pamiętam, jak wnioskowałyśmy tutaj o inne kolory ombre. Która dziewiarka nie lubi takich rozwiązań? Raczej każda, prawda. Każda innowacja, pomysłowość w rękodziele jest na wagę złota. A jak jeszcze dostaje się do rąk takie cuda, jak te tutaj,
reprezentacja
Wróciły dobre czasu. Włóczka Nako znowu na Liloppi w zdecydowanie większej reprezentacji. Aż miło popatrzeć na nowe motki. Dżinsowy look, szarość z wiśnią, czereśnie w sadzie, cappuccino – no aż chce się każdej dotknąć z osobna. No ja już
warto
No pewnie, też zauważyłam. Same nazwy poszczególnych motków pobudzają apetyt, a co dopiero, gdy się z nich już coś wydzierga. Masz rację, że warto spróbować każdej. Ja mam na punkcie ombre niezdrową fascynację. Przynajmniej tak twierdzą moje córki. W
szarość i wiśnia
Ostatnie motki z tej firmy, jakie pojawiają się w Liloppi urzekają mnie za każdym razem, gdy na nie patrzę. Po prostu jest to cud. Zachwycam się ostatnio przędzą w kolorze szarości z wiśnią. Mam w planie sukienkę, szukałam odpowiednich kolorów, ale
naturalność
Nie miałam w rękach akurat tego motka, ale te proporcje wydają się ok. 25% wełny i 75% akrylu w mojej ocenie pozwalają zachować robótce naturalny wygląd włókna. Być może odpowiada za to sposób przędzenia i luźny splot. Jeżeli już weźmiesz się za
dwa
Włóczka Nako ma tutaj dwa rodzaje motków. Zdecydowana większość jest mieszana, a jedna – jeżeli dobrze widzę – jest w pełni zrobiona z akrylu. Ja jestem fanką syntetyków i bardzo je lubię, bo tutaj często pojawiają się ciekawe kolory i odcienie.
do dwa
Widzę, że masz bardzo sprecyzowane poglądy na syntetyki. Ja aż tak nie mam, ale doceniam, że każda z nas dziergających różnie do tego podchodzi. Co widać zresztą w komentarzach. Dla mnie aż tak bardzo nie liczą się włókna. Zawsze wychodzę od robótki