Włóczka wełniana

Włóczka wełniana to przędza powstała z owczej wełny. Naturalna wełna jest miękka i delikatna, ale bywa gryząca. Doskonale nadaje się do dziergania ciepłych ubrań oraz dodatków. Warto pamiętać, że wełna niekiedy powoduje uczulenia a w przypadku osób o wrażliwej skórze podrażnienia. W naszym sklepie dostępne są zarówno włóczki w 100% wełniane jak i mieszane z dodatkiem innych włókien naturalnych lub sztucznych.

Włóczka wełniana

W ofercie 775 produktów.

Pokazano 1-32 z 775 pozycji

Aktywne filtry

Produkty polecane przez nasz sklep z włóczką

Opinie

SzczęśliwiePogryziona
Każdy lubi co innego. Mnie bardzo pasuje włóczka wełniana. Może dlatego, że cenię sobie delikatność i ciepło. Nie jestem typowym zmarzluchem, ale nie jestem też nie wiadomo jak odporna na zimniejsze dni. Zawsze, jak ktoś mnie pyta, co tutaj robić w zimowe dni, to odpowiadam – spróbuj coś z wełnianą włóczką, zaraz zrobi się cieplej na duszy i na ciele.
Do SzczęśliwiePogryziona
A jestem trochę innego zdania, bo to włókno może gryźć jednych, na drugich nie robić wrażenia, a trzeci nawet się nie zorientują, że noszę wełnę. Moim zdaniem nie ma nic za darmo. Jeżeli chcesz coś z naturalnych motków wydziergać bez dodatków, to nie ma co rozdzierać szat.
Kolory
Dla mnie to przede wszystkim sama natura. Żadne dodatki, ani ludzkie twory. Wełna, to wełna. Miękka, ciepła, przewiewna, co tu dużo mówić. Zawsze, jak zamawiam, biorę pod uwagę skład i ma to dla mnie pierwszorzędne znaczenie.
Przy okazji
Mieliśmy ostatnio na grupie małą scysję, bo ktoś powiedział, że wełna powinna mieć dodatki, wtedy jest najlepsza do dziergania. No nie wszyscy się z tym zgodzili, bo każdy ma inne doświadczenie. Owszem, włóczka z przeznaczeniem na skarpetki powinna mieć jakiś wzmacniający dodatek.
Owca
Od razu powiem, że mnie włóczka wełniana nie gryzie. I znam wiele osób, które mają tak samo. Nie chcę przez to powiedzieć, że przekładam swoje doświadczenie na ogół. Nic podobnego. Raczej przeciwnie, chcę zwrócić uwagę, że włóczki wełniane i ich odbiór to sprawa indywidualna.
First
Moje początki, zaczęły się chyba tutaj. Pamiętam, że uczyłam się dziergać i zaczęłam od szalika. Ktoś ze znajomych mówił, żebym zaczęła od tej przędzy. Nie pamiętam już, czy to miało wtedy dla mnie znaczenie. Druty w ręce i wełna – co wtedy mogło być ważniejsze?
Gombro
Zastanawiałam się dzisiaj, czy naturalne włókna są dla dziergających osób pierwszym wyborem. To znaczy ciekawa jestem, czy wybieracie 100% wełny, czy decydujecie się na mieszane motki. Zwraca się uwagę, że ta przędza nadaje się szczególnie dla osób, które nie są uczulone, a włókna ich szczególnie nie gryzą.
Non Fiction
Nie wiem, co się zmienia ;) ale wełna bez domieszek już mnie nie gryzie. Nie wiem, co to za cud się zdarzył. Czy to ja zmieniłam nastawienie do tych włókien, czy one do mnie?
Odporna
Włóczka wełniana w sam raz na zimę. Mnie nie gryzie, więc nawet jesienią mi nie przeszkadza ;)
Legendy
Z tym gryzieniem to chodzą już legendy. Wełna ma tutaj chyba nienajlepszą prasę. Ja bym nie przesadzała z tym gryzieniem. Dla mnie ten czynnik nie stanowi takich problemów, o jakich można przeczytać w sieci.
Przekonana
Wełna ma tę lanolinę, która ponoć odpowiada za gryzienie. Nie jestem pewna, ale coś takiego kojarzę. Rzadko korzystam z tych włókien, ale z zupełnie innych powodów. Po prostu cenię sobie syntetyki. Mnie tam nie zawodzą, a ich cena jest przekonująca.
Daria
Bardzo dobry pomysł z Luną Liloppi. 100% naturalnego włókna. O to chodzi. Jak ma być wełna bez dodatków, to najlepiej, żeby była właśnie taka.
Fanka
Widzę, czytam, że włóczka wełniana jak zawsze ma swoich fanów i tych, którzy raz spróbowali i wszystko już wiedzą. Ja jestem za tym, by się nie zniechęcać, a przede wszystkim nie czytać, jak to wełna gryzie, bo później człowiek jest uprzedzony. Mnie włóczki wełniane nie gryzą. Wiem, że bywa różnie, ale lepiej wypróbować na sobie w różnych wariantach niż powtarzać zasłyszane w sieci opowieści.
Zmiany
Nie jest prawdą, że wełna najlepiej sprawdza się zimą lub jesienią. Wydaje mi się, że klimat tak się zmienia, że o każdej porze jest dobra i zobaczycie, że to się z każdym rokiem będzie coraz bardziej zmieniać.
Dyskusja
Myślę, że trzeba skończyć dyskusję o tym, że wełna gryzie. Myślę, że to bardziej indywidualne odczucie i nie sposób uogólniać. Skoro przędza jednych gryzie, a innych nie, to żadna to jej natura ani żadna jej cecha. Takie mam zdanie na ten temat ;)
Warianty
Och, ta wełna. Nic lepszego ludzkość nie mogło spotkać. Naprawdę. Jesienią i zimą stawiam tylko na nią. Różnie to wygląda – czasami tylko z włókien wełny, innym razem mieszaną. Każdy wariant mi odpowiada.
Chusty
W kategorii włóczka wełniana trafiłem na nowości, gdzie jest wełna, ale też jedwab, poliester i akryl. Fajnie to wymieszane i ciekawe. Wydaje mi się, że w sam raz na chusty. Będę więc zamawiała i zobaczę czy w tym zakresie włóczki wełniane dają radę.
Chusta
Pisałam ostatnio, że wełna ma nowości i spróbowałam. Mam chustę zrobioną z dodatkowymi włóknami i nie narzekam. Muszę powiedzieć, że to połączenie dwóch naturalnych nitek i dwóch syntetycznych daje radę. I nawet o tej porze roku, naprawdę, może być noszona w formie chusty. Jedwab wraz z poliestrem robią swoje.
oliwka
Z nowości w tej kategorii polecam ciemną oliwkową kolorystykę od Teksreny. Wyśmienita. Zrobiłam z niej czapki na zimę dla całej rodziny i prezentują się naprawdę szałowo. Jest tutaj też jeszcze jedną nowość w kolorze stalowa niebieska. Będę z nich robiła rękawiczki.
Tramanto
Polecam Tramanto od Liloppi. To jest włoski produkt. I naprawdę widoczna jest ta ich modowa zajawka. Świetny, intensywny kolor – to raz. Po drugie – ciekawe proporcje, bo mamy tutaj i wełnę, i jedwab i dwa syntetyki. W dodatku, jak czytam, włókna są z recyklingu, więc to dla mnie dodatkowy plus i brawo za tę propozycję.
Plaża
A ja polecam piaszczystą plażę. Owszem, włóczka wełniana jest tutaj zdominowana przez akryl, ale dla mnie pod tym względem jest idealna. Wytrącają się właściwości gryzące, ale jej inne zalety są obecne. Sprawdziłam, bo noszę teraz jesienną czapkę i naprawdę jest w sam raz na tę porę. A będę jeszcze robiła z niej skarpetki i rękawiczki, ale na jesień oczywiście. Później przesiądę się na inne proporcje, możliwe, że z innymi włóknami.
ekologicznie
Nie wiem, czy ktoś próbował już motki z serii Liloppi Luna, te z łotewskiej wełny, ekologiczne i jeszcze ręcznie farbowane. Polecam z całego serca. Ma świetne przejścia, przypomina w tym nieco motki ombre, jestem zachwycona i będę chyba próbowała każdą, która pojawi się w tym rozdaniu.
Chiara
Czy ktoś korzystał już z Chiary? Jest tutaj 25 procent wełny i reszta akrylu. Wygląda na puszystą i tak też jest opisana. Mnie te proporcje przekonują, bo akryl jest gwarancją, że wełna będzie miła dla skóry. Interesuje mnie tylko, jak się ta przędza układa na drutach lub szydełkach? Czy ktoś wie?
klimatyczna
Gdzieś trafiłam tutaj na komentarz o takim bym powiedziała charakterze klimatycznym, że mniej wełny w motkach sprawdza się zimą, bo to już nie ta pora roku, co kiedyś. Zgadzam się. Jestem zdanie, że wełna powinna się łączyć z różnymi włóknami. Nie ważne, czy będą one naturalne, czy syntetyczne.
Łotwa
Dziergam ostatnio robótki tylko z wełnianych włóczek. Znalazłam tutaj Liloppi Liv z łotewskiej wełny. Bardzo jestem zadowolona. Odpowiada mi kolorystyka. Mam swoje lata, ale bardzo cenię sobie zróżnicowanie kolorystyczne. Nic mi tak nie poprawia humoru. Ostatnio robiłam chusty i szale, które świetnie się sprawdziły o tej porze roku. Jak szukacie 100% wełny, to polecam właśnie tę. Na każdą okazję, a i robótek można z niej wydziergać naprawdę sporo.
Młodzież
Ciekawa uwaga, bo ja z kolei jestem młodą hobbystką i dziergam dopiero od roku. Pewnie miałaś tak samo, chociaż tego nie wiem na pewno, ale na początku wybiera się jednokolorowe motki, bo nie wymagają takiej uwagi i myślenia o wszystkim naraz ;) Teraz też jestem na tym etapie, że coraz częściej sięgam po przenikające się kolory i widzę, że mam wiele jeszcze spraw w tym rękodziele do odkrycia.
Prostota
Co do waszej rozmowy na temat wyborów młodych stażem dziewiarek, to proponowałabym na początku spróbować zrobić prosty koc. Wtedy gradientowe przędze świetnie się sprawdzają. Nie trzeba tutaj zbyt dużo kombinować, ani myśleć, czy na pewno wszystko się uda, skoro nie mamy zbyt dużego doświadczenia. Najlepiej zrobić sobie coś fajnego do sypialni i przyglądać się, jak układają się kolory. Nic nie stracisz, a zyskasz doświadczenie.
tweedowa
Włóczka wełniana z Liloppi Trixie w takim tweedowym stylu – zamówiłam kilka motków, zrobiłam trochę robótek, jestem szczęśliwa, tym bardziej, że włókna pochodzą z recyklingu, a to zawsze dla mnie są dodatkowe punkty, które decydują o moich wyborach. Dodam jeszcze, że wybrałam Senape, co z włoskiego znaczy musztarda. Taki też mają kolor te przędze i przyznam, że właśnie ten motyw miał decydujący wpływ na mój wybór.
na sto
Jest kilka nowych motków od Liloppi Luna. Sto procent wełny. Nie sprawdzałam do tej pory i może ktoś z grupy odpowie, bo widzę w opisie informacje na temat kawałków suchej trawy. Jest to przyznam intrygujące. Mam pomysł na sukienkę i dobrałam sobie już odpowiedni kolor i liczbę przędzy, ale gdyby ktoś wiedział, jak mam rozumieć tę trawę, to będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi. Z góry dziękuję
aqua
Kochana, nie wiem, bo rzuciłam się na Liloppi, ale trixie aqua, więc nie pomogę. Trawa brzmi rzeczywiście imponująco, ale mnie dzisiaj interesuje ten kolor, który zamówiłam i ta różnorodność włókien. Aż 45%, to nitki naturalne – wełna i jedwab. Uwielbiam. Syntetyki wzmocnią, razem się wymieszają i robótka jak się patrzy. Tylko brać i dziergać. Do końca tygodnia powinnam mieć w domu, w weekend zaczynam prace, kończę wkrótce.
jesienny szal
Czy waszym zdaniem wełna 100% (dodam, że nie mam uczulenia, nie za bardzo też mnie gryzie), to dobra opcja na jesienne robótki, takie wiecie, przejściowe. Czapka na wrzesień, październik, gustowny szalik, chusta itp. Dostałam ostatnio prezent – sweterek z wełny i muszę powiedzieć, że mnie te włókna przekonały do siebie. Ja w sumie lubię syntetyki, ale od czasu do czasu dziergam również coś i z naturalnych włókien.
graficznie
Włóczka wełniana mnie zaskoczyła. Zajrzałam dzisiaj i widzę zdjęcia skarpetek – kolorowych, że chciałoby się je mieć. Oczywiście druga myśl już była taka, że to pewnie włóczki skarpetkowe i nie pomyliłam się. Niemniej pomyślałam przy okazji, że to jest w ogóle dobry pomysł, by grafika zawierała jakąś reprezentacyjną robótkę, bo to chyba robi duże wrażenie. Na mnie na przykład zrobiło i wywołało potrzebę zamówienia kilka motków i wydziergania skarpetek.
ikony
Miałam dzisiaj podobnie. Wcześniej nie widziałam tych motków, a teraz patrzę, są skarpetki na ikonie i pomyślałam, że fajny pomysł, by w ofercie były i włóczki i wyroby. Rzeczywiście coś w tym jest, że takie zdjęcie na tle innych przędz robi wrażenie i pobudza wyobraźnię. Zawsze jestem przygotowana na jesień i zimę, bo u nas w domu przyjęło się, że skarpetki sobie dziergamy, więc tym razem zamówię co innego, ale swoją drogą fajny pomysł z tą częścią odzieży na głównym zdjęciu. Tak trzymać.
Słońce Peru
Szukałam ostatnio czegoś wyjątkowego w motkach wełnianych i trafiłam na Liloppi Peru kolor mix. No kochane, ależ to jest bomba. Kombinacja kolorów, przejścia, przyjemność w dotyku włókien, ciekawe proporcje, bo jest i wełna, jest poliakryl, a na koniec – poliamid. I co ciekawe – jest tutaj ukryta promocja, której nie doczytałam, ale dowiedziałam się przy realizacji zamówienia. Okazuje się, że przy trzech kupionych motkach, jeden z nich ma aż trzy razy większą długość. Więc proszę was – no bajka.
tweed
Sporo czasu spędziłam ostatnio w Kilcarra Tweed. Mam na myśli tę bordową. One mają numery, ale jak ktoś przegląda motki od tego producenta, to wie, o czym mówię. To, co mnie urzeka w tego rodzaju włóczkach, to z jednej strony jednokolorowy sznyt, a z drugiej typowe tweedowe rozwiązanie. Fajne nitki, które wyraźnie wyróżniają się na tle pozostałych, których jest większość. Mam sweterek z tych motków i zastanawiam się nad kolejnymi robótkami, a nawet mam trochę zamówień z zewnątrz
  • Sklep z włóczką

    Mam na imię Karolina i jestem właścicielką sklepiku liloppi.pl. Sklep jest dzieckiem mojej pasji miłości do kolorowych włóczek. Nie wyobrażam sobie dnia bez drutów bądź szydełka i wełny. Uwielbiam kupować, wybierać i dotykać włóczki. Otaczam się nimi na co dzień. Mam ich całe mnóstwo, kolekcjonuję, oglądam… Pewnego dnia postanowiłam, że mogę kupować i wybierać nie tylko dla siebie. I tak powstał sklepik Liloppi.

  • Kontakt

    Adres: ul. Przyczyna Dolna 1
    67-400 Wschowa | Polska

    Email: pomoc@liloppi.pl
    Poniedziałek - piątek : 12.00 - 16.00

  • Liloppi DROPS Store

    drops store

Koszyk

Do sklepu

Koszyk jest pusty.

 

Sprawdź popularne tagi w naszym sklepie

Moje konto

Moje konto

Nie masz konta?
Stwórz konto